• Aktualności

          • Kilka słów o miłości …

          • 12.02.2021 07:44
          • heartTak, tak, to już niedługo, Dzień Świętego Walentego, popularnie zwany Walentynkami. Z tej okazji warto poznać kilka wierszy znanych poetów, którzy pisali o najpiękniejszym uczuciu, pięknymi słowami heart

          • Miłość szczęśliwa

             Wisława Szymborska

            Mi­łość szczę­śli­wa. Czy to jest nor­mal­ne,
            czy to po­waż­ne, czy to po­ży­tecz­ne -
            co świat ma z dwoj­ga lu­dzi,
            któ­rzy nie wi­dzą świa­ta?

            Wy­wyż­sze­ni ku so­bie bez żad­nej za­słu­gi,
            pierw­si lep­si z mi­lio­na, ale prze­ko­na­ni,
            że tak stać się mu­sia­ło - w na­gro­dę za co?
            za nic;
            świa­tło pada zni­kąd -
            dla­cze­go wła­śnie na tych, a nie na in­nych?
            Czy to ob­ra­ża spra­wie­dli­wość? Tak.
            Czy to na­ru­sza tro­skli­wie pię­trzo­ne za­sa­dy,
            strą­cą ze szczy­tu mo­rał? Na­ru­sza i strą­ca.

            Spójrz­cie na tych szczę­śli­wych:
            gdy­by się cho­ciaż ma­sko­wa­li tro­chę,
            uda­wa­li zgnę­bie­nie krze­piąc tym przy­ja­ciół!
            Słu­chaj­cie, jak się śmie­ją - ob­raź­li­wie.
            Ja­kim ję­zy­kiem mó­wią - zro­zu­mia­łym na po­zór.
            A te ich ce­re­mo­nie, ce­re­gie­le,
            wy­myśl­ne obo­wiąz­ki wzglę­dem sie­bie -
            wy­glą­da to na zmo­wę za ple­ca­mi ludz­ko­ści!

            Trud­no na­wet prze­wi­dzieć, do cze­go by do­szło,
            gdy­by ich przy­kład dał się na­śla­do­wać.
            Na co li­czyć by mo­gły re­li­gie, po­ezje,
            o czym by pa­mię­ta­no, cze­go za­nie­cha­no.
            kto by chciał zo­stać w krę­gu.

            Mi­łość szczę­śli­wa. Czy to jest ko­niecz­ne?
            Takt i roz­są­dek każą mil­czeć o niej
            jako skan­da­lu z wy­so­kich sfer Życia.
            Wspa­nia­le dziat­ki ro­dzą się bez jej po­mo­cy.
            Prze­nig­dy nie zdo­la­ła­by za­lud­nić zie­mi,
            zda­rza się prze­cież rzad­ko.

            Niech lu­dzie nie zna­ją­cy mi­ło­ści szczę­śli­wej
            twier­dzą, że ni­g­dzie nie ma mi­ło­ści szczę­śli­wej.

            Z tą wia­rą lżej im bę­dzie i żyć, i umie­rać.

            Miłość (Nie wi­dzia­łam cię już od mie­sią­ca)

            Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

            Nie wi­dzia­łam cię już od mie­sią­ca.
            I nic. Je­stem może bled­sza,
            tro­chę śpią­ca, tro­chę bar­dziej mil­czą­ca,
            lecz moż­na żyć bez po­wie­trza!

             

            „Niepewność”

            Adam Mickiewicz

            Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,

            Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;

            Jednakże gdy cię długo nie oglądam,

            Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam;

            I tęskniąc sobie zadaję pytanie:

            Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?

            Gdy z oczu znikniesz, nie mogę ni razu

            W myśli twojego odnowić obrazu?

            Jednakże nieraz czuję mimo chęci,

            Że on jest zawsze blisko mej pamięci.

            I znowu sobie powtarzam pytanie:

            Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?

            Cierpiałem nieraz, nie myślałem wcale,

            Abym przed tobą szedł wylewać żale;

            Idąc bez celu, nie pilnując drogi,

            Sam nie pojmuję, jak w twe zajdę progi;

            I wchodząc sobie zadaję pytanie;

            Co tu mię wiodło? przyjaźń czy kochanie?

            Dla twego zdrowia życia bym nie skąpił,

            Po twą spokojność do piekieł bym zstąpił;

            Choć śmiałej żądzy nie ma w sercu mojem,

            Bym był dla ciebie zdrowiem i pokojem.

            I znowu sobie powtarzam pytanie:

            Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?

            Kiedy położysz rękę na me dłonie,

            Luba mię jakaś spokojność owionie,

            Zda się, że lekkim snem zakończę życie;

            Lecz mnie przebudza żywsze serca bicie,

            Które mi głośno zadaje pytanie:

            Czy to jest przyjaźń? czyli też kochanie?

            Kiedym dla ciebie tę piosenkę składał,

            Wieszczy duch mymi ustami nie władał;

            Pełen zdziwienia, sam się nie postrzegłem,

            Skąd wziąłem myśli, jak na rymy wbiegłem;

            I zapisałem na końcu pytanie:

            Co mię natchnęło? Przyjaźń czy kochanie?

             

            (Lubię szeptać ci słowa, które nic nie znaczą)

            Bolesław Leśmian

            Lu­bię szep­tać ci sło­wa, któ­re nic nie zna­czą -
            Prócz tego, że się gar­ną do twe­go uśmie­chu,
            Pew­ne, że się twym ustom do cna wy­tłu­ma­czą -
            I nie wsty­dzą się swe­go mętu i po­śpie­chu.
            Bez­ład­ne się w tych sło­wach nie­cier­pli­wią wie­ści -
            A ja cze­kam, cie­ka­wy ich poza mną trwa­nia,
            Aż je sama po­wią­żesz i uło­żysz w zda­nia,
            I brzmie­niem gło­su do­dasz zna­cze­nia i tre­ści...
            Sko­ro je swo­ją war­gą wy­szep­czesz ku wio­śnie -
            Sta­ją mi się tak ja­sne, niby roz­kwit wrzo­su -
            I ro­zu­miem je na­gle, gdy giną ra­do­śnie
            W śpiew­nych fa­lach two­je­go, co mnie ko­cha, gło­su.

             

             

                 

             

            (Pyłem księżycowym...)

            Konstanty Ildefons Gałczyński

            Py­łem księ­ży­co­wym być na two­ich sto­pach,
            wia­trem przy twej wstąż­ce, mle­kiem w two­im kub­ku,
            pa­pie­ro­sem w ustach, ścież­ką po­śród cha­brów
            ław­ką, gdzie spo­czy­wasz, książ­ką, któ­rą czy­tasz.

            Prze­szyć cię jak nit­ka, oto­czyć jak prze­stwór,
            być po­ra­mi roku dla twych dro­gich oczu
            i ogniem w ko­min­ku, i da­chem, co chro­ni
            przed desz­czem.

             

             

            Miłość

            Czesław Miłosz

            Mi­łość to zna­czy po­pa­trzeć na sie­bie,
            Tak jak się pa­trzy na obce nam rze­czy,
            Bo je­steś tyl­ko jed­ną z rze­czy wie­lu.
            A kto tak pa­trzy, choć sam o tym nie wie,
            Ze zmar­twień róż­nych swo­je ser­ce le­czy,
            Ptak mu i drze­wo mó­wią: przy­ja­cie­lu.

            Wte­dy i sie­bie, i rze­czy chce użyć,
            Żeby sta­nę­ły w wy­peł­nie­nia łu­nie.
            To nic, że cza­sem nie wie, cze­mu słu­żyć:
            Nie ten naj­le­piej słu­ży, kto ro­zu­mie.

             

             

             

             

            Źródło:

            WWW.poezja.org/wz/

            WWW.wolnelektury.pl

             

          • Wróć do listy artykułów
        • Plener malarski 


        • Nagłówek

        • Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit. Sint, adipisci, quibusdam, ad ab quisquam esse aspernatur exercitationem aliquam at fugit omnis vitae recusandae eveniet.

          Inventore, aliquam sequi nisi velit magnam accusamus reprehenderit nemo necessitatibus doloribus molestiae fugit repellat repudiandae dolor. Incidunt, nulla quidem illo suscipit nihil!Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit.